Brzmi prosto, ale z pewnością jest to niełatwe zadanie. Pierwszym krokiem, który można podjąć na drodze ku bardziej świadomej i wartościowszej komunikacji, jest skupienie się na naszej aktywności w Internecie. To tutaj przeważnie wychodzą z nas najgorsze cechy i to tutaj pozwalamy sobie na słowa, których nigdy byśmy nie wypowiedzieli na żywo. Z drugiej strony, łatwiej nad tą mową zapanować, gdyż na ogół sformułowanie przekazu zajmuje nam więcej czasu (gdy piszemy artykuł, nagrywamy i montujemy film, czy dodajemy komentarz).
W tym też miejscu chciałbym sam – zdając sobie świetnie sprawę z moich wcześniejszych przewin na tym polu – podjąć wyzwanie praktykowania właściwej mowy. Moją intencją jest:
- mówienie prawdy, niepowielanie fake newsów, szczere dzielenie się własnymi przemyśleniami (nawet jeśli będę świadom, że nie spotka się to z pozytywnym odbiorem wśród części odbiorców);
- zaniechanie wypowiedzi, których celem jest skłócenie innych osób lub wywołanie niezgody;
- zawsze brać pod uwagę to, jak może poczuć się inna osoba i uważnie dobierać słowa, by niepotrzebnie nikogo nie ranić;
- mówić wyłącznie o rzeczach, które mogą okazać się wartościowe i przynieść korzyść osobom, które będą mnie słuchać.